Tak jak wczoraj sobie zaplanowałam, wstałam wcześniej. Rodzice się zdziwili i pytali się " to ty już wstałaś? " Niestety za kilka dni to będzie codzienność. A nawet będzie trzeba jeszcze wcześniej wstawać niż dzisiaj. Ale to jeszcze nie teraz. Teraz jeszcze są wakacje. No dobra końcówka, ale są! A przed chwila skończyłam robić obiad z mamą. Teraz grzeje się w piekarniku. Jeszcze 10 minut i będzie gotowe. Rano wyczesałam mojego pieska. Ale się łasi ostatnio. Muszę ją wykopać. Może dzisiaj, bo pogoda jak najbardziej dopisuje. Ani jednej chmurki. Kocham takie niebieskie niebo bez chmur. Lecz jak są one to lubię się w nie wpatrywać i rozmyślać co one przedstawiają. Czasami moja wyobraźnia mnie przeraża. Oczywiście pozytywnie. Inny się dziwią skąd mi to przyszło na myśl. Tyle, bo muszę zobaczyć do piekarnika.
Bye.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie komentarze mile widziane. ♥