piątek, 17 sierpnia 2012

rower.

Byłam się przejechać z Natalią. Ile to ją trzeba prosić.. Zawsze ma jakąś wymówkę. Ale w końcu udało się. Byłyśmy po słonecznik. Mam zapas na wieczór. ^^ 

aż chciałoby się tak umieć..

Jaka ta pogoda jest zmienna. Rano było tak fajnie. A później w południe jak zaczęło grzać! Nie dało się wytrzymać na słońcu. Minęło dwie godziny i trzeba było ubrać długie spodnie i dres. Taki zimny wiatr jest. Przed chwilą wróciłam ze sklepu. Kupiłam jakieś nowe ciastka. I nawet mi posmakowały. 

Bye.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze mile widziane. ♥